Miniony weekend śmiało możemy nazwać „niezapomnianym”! Berlin!! Europejska stolica, (dziewięciokrotnie większa od Paryża), przyjęła nas bardzo gościnnie. Trzy i pół miliona mieszkańców, 95 różnych narodowości świętowało właśnie 25 rocznicę Zjednoczenia Niemiec. Radosny nastrój, muzyka, piękna pogoda towarzyszyły nam od pierwszych chwil. Sfotografowaliśmy się na tle siedziby kanclerza Niemiec, Reichstagu oraz Bramy Brandenburskiej. Przykleiliśmy gumy do żucia na pozostałościach po Murze Berlińskim (to tradycja tego miasta!) Byliśmy w salonie Mercedesa, wybraliśmy jednogłośnie model, który koniecznie powinien trafić do szkolnej pracowni oraz zwiedziliśmy Muzeum Techniki. Wieczorem wróciliśmy do hotelu, (autobusem lub pieszo), podziękowaliśmy Pani Przewodnik, zjedliśmy pyszne „wursty” i postanowiliśmy obejrzeć Berlin nocą. Najlepiej prezentował się z tarasu dziewiątego piętra naszego hotelu mieszczącego się tuż obok dworca głównego.
Kolejnego dnia postanowiliśmy odwiedzić egipską księżniczkę, której nie wolno było fotografować!!. Nefretete mieszka w Neues Museum. Jest doskonała. Żyje poza czasem i przestrzenią!!! Gdyby udało się nam zamilknąć usłyszelibyśmy jej szept: „panta rei…” Idąc w kierunku Alexanderplatz mogliśmy podziwiać Kościół Mariacki, Katedrę Berlińską oraz Czerwony Ratusz. Tuż obok znajdowała się Wieża Telewizyjna - najwyższa budowla w Niemczech - 368m (na zdjęciu zmieściły się tylko nasze głowy). Na koniec wizyty w Berlinie udaliśmy się pod Światowy Zegar (Weltzeituhr), który wskazuje godzinę we wszystkich 24 strefach czasowych świata jednocześnie, nam wskazał godzinę powrotu do Schkeuditz.
